Rozdział 131 Rodzeństwo
Punkt widzenia Ashy
Leżąc na łóżku, wbiłam wzrok w biały sufit, a moje oczy obserwowały delikatne wzory na tynku z apatycznym obojętnym wyrazem twarzy.
Stało się to moją nową normą, monotonną rutyną, która ciągnęła się w nieskończoność, niczym ściany mojego pokoju, które mnie ograniczały.