Rozdział 136 Spotkali się ponownie
Punkt widzenia Starra
Moje dłonie zrobiły się wilgotne, gdy zbliżyłem się do brygady ratunkowej Silvermoon Pack. Serce waliło mi w uszach, gdy wspomnienia przeszłości, przed którą tak rozpaczliwie próbowałem uciec, groziły przytłoczeniem mnie.
Mimo że wiedziałem, że Moore'a wśród nich nie będzie, sam widok pieczęci Stada Srebrnego Księżyca napełnił mnie przerażeniem, które myślałem, że już dawno pogrzebałem.