Rozdział 226 Mistrz Gry
Punkt widzenia Androsa
Westchnęłam ciężko, gdy mój wzrok zatrzymał się na Ashy z daleka. Wiatr tańczył wokół niej, głaszcząc jej włosy i rozwiewając sukienkę niczym szepty przeszłości, gdy stała przed łonem naszej matki.
Przedtem udałem się do jej pokoju, myśląc, że będzie tam rzucała napady złości. Kiedy zobaczyłem, że jej pokój jest pusty, od razu wiedziałem, gdzie szukać dalej i się nie pomyliłem.