Rozdział 257 Nienawistna matka
Punkt widzenia Starra
Słowa Harta zawisły w powietrzu, ciężkie od oskarżeń, ale ja stałam twardo na ziemi, a burza emocji wirowała wokół nas. Świadkowie? Widzieli, jak wskoczyłam, żeby go uratować, a nie skrzywdzić! Nie przekręcajcie tego w coś, czym to nie jest!"
Spojrzałem jej w oczy z niezachwianą determinacją, a wyraz mojej twarzy stwardniał na jej słowa.