Rozdział 262 Swatka
Punkt widzenia Thompsona
Reynolds i ja na moment spojrzeliśmy sobie w oczy, ale potem odwrócił się i odszedł bez chwili wahania. Mrugnęłam, niemal tracąc równowagę, gdy nasze połączenie się rozpadło.
Nie obchodziła go żadna inna osoba bardziej niż Starr; zbyt łatwo było mu mnie porzucić, pozostawiając mnie w wirze zmartwień dla jej dobra.