Rozdział 97 Niegrzecznie było mnie widzieć
Po obiedzie pani Wood zachowała cierpliwość, zmywając naczynia i ubrania. Spojrzała na zegar na ścianie. Była prawie ósma. Ponownie spojrzała na drzwi, ale wciąż nie było śladu powrotu Emmy.
Miała coś na myśli, więc nie mogła znieść czekania bez niczego innego do roboty. Odłożyła sweter, który trzymała w dłoni i powiedziała do siebie: „Cóż, muszę poczekać na zewnątrz na Emmę...”
Pan Wood bezradnie powiedział: „Nie martw się tym. Czy ona nie mówiła, że wróci po kolacji?”