Rozdział 44 Czy go przeleciałaś?
Nie mogę przestać się uśmiechać. Nie sądzę, żebym kiedykolwiek przestał. Uśmiecham się na wszystkich zajęciach. W drodze do stołówki ktoś na mnie wpada. Wyrzuca z siebie serię przeprosin, a ja mogę się tylko uśmiechnąć, dołączając do niej, żeby odebrać podręczniki.
Dziewczyny są już przy naszym stoliku, gdy wchodzę do stołówki. Dzisiaj mamy nowego gościa. Luciena. Tłumię jęk, gdy Alexis go całuje. Niestety, oficjalnie odeszła z klubu singielek. Rozglądam się po korytarzu w poszukiwaniu Ethana. Jeśli Lucien tu je, to Ethan powinien być za rogiem, prawdopodobnie czekając na zaproszenie, którego nie dostanie w najbliższym czasie.
Na zawołanie Ethan macha do mnie ze swojego stolika. Odmachuję mu. Gestem pokazuje, żebym do nich dołączył, ale wskazuję na nasz stolik kilka cali dalej. Przyspieszam, gdy wyskakuje ze swojego miejsca. Ten chłopak nie łapie aluzji.