Rozdział 66 Jack Celasio
Aaron Samuel
Szedłem w stronę windy, a wszyscy gapili się na mnie. Zignorowałem ich spojrzenie i nacisnąłem przycisk windy. Jestem cholernie zdenerwowany.
Drzwi windy otworzyły się powoli i wyszedłem z niej. Zapytałem jego asystentkę, gdzie się znajduje, a ona zaprowadziła mnie do jego biura.