Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 51
  2. Rozdział 52
  3. Rozdział 53
  4. Rozdział 54
  5. Rozdział 55
  6. Rozdział 56
  7. Rozdział 57
  8. Rozdział 58
  9. Rozdział 59
  10. Rozdział 60
  11. Rozdział 61
  12. Rozdział 62
  13. Rozdział 63
  14. Rozdział 64
  15. Rozdział 65
  16. Rozdział 66
  17. Rozdział 67
  18. Rozdział 68
  19. Rozdział 69
  20. Rozdział 70
  21. Rozdział 71
  22. Rozdział 72
  23. Rozdział 73
  24. Rozdział 74
  25. Rozdział 75
  26. Rozdział 76
  27. Rozdział 77
  28. Rozdział 78
  29. Rozdział 79
  30. Rozdział 80
  31. Rozdział 81
  32. Rozdział 82
  33. Rozdział 83
  34. Rozdział 84
  35. Rozdział 85
  36. Rozdział 86
  37. Rozdział 87
  38. Rozdział 88
  39. Rozdział 89
  40. Rozdział 90
  41. Rozdział 91
  42. Rozdział 92
  43. Rozdział 93
  44. Rozdział 94
  45. Rozdział 95
  46. Rozdział 96
  47. Rozdział 97
  48. Rozdział 98
  49. Rozdział 99
  50. Rozdział 100

Rozdział 4

Gwendolyn już się uspokoiła. Napędzany lękiem przypływ adrenaliny nie pozwolił jej wcześniej poczuć chłodu zimowego powietrza. Kiedy chłód ją dopadł, była zbyt słaba, by ustać na nogach.

Dowiedziawszy się, że Juliette jest już poza niebezpieczeństwem, Gwendolyn w końcu się zrelaksowała, a jej ciało ogarnęło wyczerpanie.

Teraz, gdy jej stopy były już ciepłe, poprawiła ubranie i owinęła się szczelniej drogim płaszczem.

Gwendolyn uśmiechnęła się i odpowiedziała: „Zayden, uratowałeś nas raz. Jestem ci na zawsze wdzięczna i nie mogę cię już dłużej niepokoić”.

Ból serca Zaydena był wyczuwalny w jego spojrzeniu. Ona nadal nie rozumie mojego serca.

Sześć lat temu samochód Zaydena potrącił ją przez przypadek. Wysłał ją do szpitala, a nawet wynajął dla niej dom po wypisaniu ze szpitala. Chociaż jego działania początkowo wynikały z poczucia winy, zakochał się w niej po ich długim związku.

Zayden czuł się bezradny wobec upartego unikania jego uczuć przez Gwendolyn.

Zmienił temat i zapytał: „Słyszałem, że było źle, kiedy zrezygnowałeś z tej firmy inwestycyjnej. Czy utrudnili ci życie?”

Justin otworzył termos i nalał sobie ciepłej wody, po czym podał ją Gwendolyn.

Wzięła łyk z kubka, a jej ciało natychmiast się rozgrzało.

Obejmując termos dłońmi, Gwendolyn powiedziała do Zaydena: „Nie będę już pracować w takiej firmie. Oni po prostu oszukują swoich klientów i biorą na celownik osoby starsze. Tego dnia obsługiwałam starszą kobietę. Wyglądała na bogatą, ale nie mogłam znieść kłamstwa. Powiedziałam jej prawdę, a kiedy firma się o tym dowiedziała, zmusili mnie do rezygnacji”.

Zayden była zirytowana. Jest zbyt miła. Ciągle twierdzi, że chce zarobić fortunę i zapewnić swoim dzieciom wygodne życie, ale nie może pozbyć się wyrzutów sumienia.

„ Gwen, dlaczego nie pracujesz dla mojej firmy? Ufam twoim możliwościom.”

Gwendolyn szybko odrzuciła jego prośbę o ochronę, kręcąc głową.

„ Już szukam pracy. Poza tym moje kwalifikacje akademickie nie nadają się do pracy w waszej firmie”.

Zayden głośno westchnął, słysząc jej odrzucenie.

„ Moje zażenowanie będzie tylko rosło, jeśli będziesz odrzucać moją ofertę, Gwen. Co pomyślą ludzie, jeśli CEO Surrington Corporation nie będzie w stanie przekonać kogoś, żeby dołączył do jego firmy?”

Kto inny odrzuciłby ofertę pomocy CEO tyle razy, co zrobiła Gwendolyn?

Tymczasem Julian i Justin wymienili porozumiewawcze spojrzenia. W rzeczywistości zarobili imponującą sumę pieniędzy, grając na giełdzie, ale nie odważyli się powiedzieć o tym matce.

Gdyby mamusia się o tym dowiedziała, spanikowałaby i pomyślała, że robimy coś podejrzanego!

Chłopcy potajemnie wpłacali pieniądze na jej konto. Nie miała pojęcia o całej sprawie i nie tknęła ani jednego centa z ich zarobków. Gwendolyn nadal pracowała na kilku etatach, aby zarobić na życie, a jej dzieci były zirytowane, że haruje do upadłego.

Gdy zegar wybił godzinę dwunastą, pielęgniarka przyszła do Gwendolyn z dobrą nowiną.

„ Pani, stan pani córki się ustabilizował. Może pani już iść do domu i wrócić jutro w południe, żeby przenieść ją na oddział ogólny”.

Gwendolyn podziękowała jej serdecznie: „Dziękuję! Dziękuję bardzo!”

„ Czy możemy ją zobaczyć?” – wtrącił Justin.

Zdrowie Juliette zawsze było słabe, a dwaj bracia nieustannie się o nią martwili. Długotrwała rozłąka z nią sprawiała, że bracia czuli się nieswojo i przygnębieni.

W obliczu pełnych nadziei spojrzeń chłopców pielęgniarka nie mogła znieść odmowy Justinowi.

„ W porządku. Możesz pójść ze mną i zobaczyć ją przez okno.”

Czwórka z nich poszła za pielęgniarką na OIOM. Przez okna oddziału zobaczyli bladą Juliette leżącą na białym łóżku. Leżała na boku, z rurką w ustach i większą ilością węży wijących się po jej ciele.

Łzy napłynęły Gwendolyn do oczu, gdy zobaczyła swoją córkę leżącą samotnie na oddziale szpitalnym.

Poczuła się przytłoczona poczuciem winy. Moje dzieci miały trudny czas od urodzenia. Przeprowadzki stały się powszechną czynnością w ich życiu, a Gwendolyn spędzała mało czasu ze swoimi dziećmi ze względu na swoją pracę.

Zawołała: „Juliette, to wszystko moja wina! Przepraszam!”

تم النسخ بنجاح!