Rozdział 157 Bardzo nieprzewidywalny
„To znaczy, że nie wyjeżdżasz. Przepraszam. Nie chciałem cię skrzywdzić. Źle mnie zrozumiałeś, Adrian. Ale to, że nie wracasz do domu przez te kilka dni, naprawdę mnie boli.
Pogódźmy się. Nie możemy mieć takiego nieporozumienia, kiedy nasze dzieci nas obserwują. Jaki przykład im dajemy? Proszę, kochanie, przepraszam, że skrzywdziłam cię w jakikolwiek możliwy sposób" - przeprosiła Jane.
„Już nie krzywdzę Jane. Ale na razie nie chcę być z tobą i Richardem” – oświadczył Adrian.