Rozdział 200 Zaskoczony…
Uśmiech Rosalindy stopniowo znikał. Pozwoliła, by jej wzrok zatrzymał się na Chase'ie trochę dłużej niż było to konieczne. Jej spotkanie z nim kilka dni temu i jej niekierowane wypowiedzi przelatywały przez jej umysł w ułamkach sekund.
Przełknęła ślinę, gdy poczucie winy zalało jej serce. Odwróciła wzrok i zarumieniła się. Co on tam robi? Czy przyszedł też na kolację?
Czy przyszedł z kimś? Z ludźmi takimi jak Bola lub jej podobni. Prawdopodobnie ją zauważył i podszedł. Ma nadzieję, że jest sam.