Rozdział 40 Udało mi się
Jeśli wydarzenia, które miały miejsce wcześniej, można uznać za zbiegi okoliczności, to teraz jestem tego pewna — Olivia musiała wiedzieć o mojej śmierci na długo przedtem. Nie było innego wytłumaczenia, dlaczego wciąż wysyłała moje prochy moim bliskim, raz po raz.
Zaczęło się od Nicholasa, potem przyszła babcia i reszta rodziny.
Nie rozumiem tego. Byłam jej biologiczną siostrą. Kiedy żyłam, zabrała mi wszystko, co do mnie należało. Dlaczego nie mogła zostawić mnie w spokoju nawet po mojej śmierci? Dlaczego posunęła się tak daleko, by dręczyć mnie takim szaleństwem?