Rozdział 144 Wszystko w areszcie
Nóż przeciął powietrze, zmierzając prosto w stronę Sophii.
„Ruszać się!” Wyraz twarzy Donnelly’ego natychmiast stwardniał, a jego źrenice zwęziły się ze strachu.
Sophia była gotowa. Gdy chudy mężczyzna rzucił się do przodu, ona z łatwością uniknęła ciosu, chwytając go za nadgarstek i wykręcając go brutalną siłą. Krzyknął, gdy nóż wyślizgnął mu się z dłoni, uderzając o ziemię.