Rozdział 514 Nigdy bym cię nie zdradził
Sophia zmarszczyła brwi, ale jej głos był spokojny. „Trzymaj się”.
Jules, który miał się przechwalać, skrzywił się, gdy antyseptyk zetknął się z jego raną. Z jego ust wyrwał się ostry jęk. „Do cholery, dziadek naprawdę się nie powstrzymywał!”
Sophia nie mówiąc ani słowa, kontynuowała swoją pracę, skupiając się na oczyszczaniu ran.