Rozdział 772 Obawiam się, że nie stać cię na niego
Gdy przybył, ostre spojrzenie Bleachera zatrzymało się na Sophii przy stole do gry. Kilku mężczyzn w ciemnych garniturach leżało rozrzuconych po podłodze, trzymając się za brzuchy, z twarzami wykrzywionymi w agonii, ich jęki były tłumione przez ciężką atmosferę.
Scena była bezlitosna.
Bleacher prychnął, jego ton był przepełniony niedowierzaniem: „Ze wszystkich ludzi, to oni wszczęli z nią bójkę?” Jego wzrok przesunął się na mężczyzn stojących bezczynnie w pobliżu, irytacja iskrzyła pod jego spokojną powierzchownością. „No i co? Na co czekasz? Wyrzuć ich stąd!”