Rozdział 157
„Wszystko to przeszłość. Po co o tym wspominać? Nigdy cię nie obwiniałem”. Uśmiechnąłem się słabo.
Rzeczywiście, wszystko się skończyło. Teraz, gdy spojrzałem wstecz, nie mogłem już pamiętać upokorzenia i bólu, które wtedy czułem.
Aleksander uśmiechnął się gorzko, wyjął papierosa i zapytał, czy może zapalić.