Rozdział 70
Queenie miała dużo odwagi. Trzymała mnie za rękę, mimo że była wyraźnie przestraszona, przysięgając, że razem ze mną stawi czoła życiu i śmierci.
Byłem głęboko wzruszony i w milczeniu przysiągłem, że jeśli przeżyję tę próbę, pozostanę jej oddanym przyjacielem na całe życie.
„Ty, jakkolwiek się nazywasz, spadaj. Jestem tu dla Eleny.” Shawn machnął ręką, mówiąc, jego ton brzmiał niecierpliwie.