Rozdział 321
Był tak czysty, tak nieskazitelny i tak miły dla oka.
Alexander zdawał się wyczuwać moje spojrzenie, gdy lekko odwrócił głowę. Widząc mnie, obdarzył mnie słabym uśmiechem. Wyglądało to tak, jakby nadal był przystojnym młodzieńcem z tamtych czasów.
W chwili, gdy nasze oczy się spotkały, moje serce stanęło. Szybko się odwróciłam i pobiegłam z powrotem do domu.