Rozdział 74 Przyzwyczajony do tego
Mason był jeszcze bardziej wściekły. Najwyraźniej ostrzegał ją bardzo poważnie, ale ona nie wyglądała, jakby go słuchała. Nawet złapała go za rękę. Czy myślała, że przestanie się wściekać?
Eliza nie odpowiedziała na jego pytanie, ale znalazła punkt akupunkturowy na jego dłoni i delikatnie go ucisnęła.
Mason zdawał się rozumieć jej intencje i jego gniew osłabł. Po kilku minutach kaszel nieco zelżał.