Rozdział 77 Masz jakieś problemy?
Rozległ się chrapliwy, ale donośny głos starca: „Już podarowałem Masonowi cały majątek rodziny Miller. Nie myśl o tym, żeby cokolwiek dostać!”
W rzeczywistości zawsze doskonale wiedział, że jego dwójka dzieci pragnęła jego szybkiej śmierci, aby mogły odziedziczyć rodzinny majątek i robić, co tylko zechcą.
Ponieważ był tam, powstrzymując ich przy każdym ruchu. Bez wątpienia stał się dla nich kamieniem obrazy. Czuł się złamany, ale nie był głupią osobą.