Rozdział 670 Należy rozwijać różne talenty
„Zgodziłem się. Ale nigdy nie powiedziałem, kiedy to zrobię, prawda?” Herbert prychnął zimno, podniósł się i z rękami założonymi za plecami ruszył w stronę wewnętrznego pokoju. „W każdym razie wyślę prezent twojemu ojcu na urodziny”.
„Alissa, czy nie zrozumiałaś dyrektywy pana Vance'a? Prosi cię, żebyś teraz odeszła”. Tricia roześmiała się z nieokiełznaną radością, a jej oblicze rozświetliła mściwa przyjemność. „Zakładałam, że ten jadeitowy wisiorek może dać ci jakąś przewagę, ale ma jeszcze mniejszy wpływ niż osobliwy wygląd Alexandra”.
Twarz Alissy pociemniała na drwiny Tricii. „Co z tego? Przynajmniej pan Vance zgodził się na moją prośbę, podczas gdy ty odszedłeś z pustymi rękami”.