Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1: Trudno wychować, za leniwi, żeby wychować
  2. Rozdział 2 Czy mogę jeszcze przez chwilę zostać w twoim pokoju?
  3. Rozdział 3 Może nazwał mnie bratem
  4. Rozdział 4: Mały przyjacielu, jesteś zbyt bezpośredni, bądź bardziej powściągliwy
  5. Rozdział 5 Dlaczego mnie zablokowałeś?
  6. Rozdział 6 Leo, chcesz mnie zobaczyć?
  7. Rozdział 7 Rany, musisz słuchać
  8. Rozdział 8 Jestem tobą tylko trochę zainteresowany
  9. Rozdział 9 Czy nadal chcesz być moją bratową?
  10. Rozdział 10 Czy teraz jesteś moim chłopakiem?
  11. Rozdział 11: Chcę tego, jeśli tego chcę, dlaczego być tak aroganckim
  12. Rozdział 12 Jestem chłopakiem Rany'ego
  13. Rozdział 13 Moje dziecko jest jeszcze małe
  14. Rozdział 14 Leo, chcę cię zobaczyć
  15. Rozdział 15 Gdzie jesteś? !
  16. Rozdział 16 Mój chłopak ma gorączkę
  17. Rozdział 17 Jak mogę się nie wzruszyć
  18. Rozdział 18 Czy naprawdę trudno mnie wychować?
  19. Rozdział 19 Jesteś moim najlepszym prezentem
  20. Rozdział 20 Więc chcę się od ciebie uczyć
  21. Rozdział 21 Przeżyj życie nocne w Pekinie
  22. Rozdział 22 Czy jesteś zły?
  23. Rozdział 23 Jeśli chcesz kupić, musisz się sprzedać
  24. Rozdział 24 Miły głos
  25. Rozdział 25: Trudno ją wychować, ale ją wychowałem
  26. Rozdział 26 Marry naprawdę się o mnie troszczy
  27. Rozdział 27 Prezenty noworoczne od przyjaciół
  28. Rozdział 28 Mój brat też jest złą osobą
  29. Rozdział 29 Prezent noworoczny - podoba ci się?
  30. Rozdział 30 Czyjążoną jesteś?

Rozdział 3 Może nazwał mnie bratem

Pokój był ciepły, wyłożony grubymi dywanami i przytulny, nie przypominał apartamentu hotelowego.

Leo rozejrzał się, podszedł do leniwej sofy stojącej przed dużym, sięgającym od podłogi do sufitu oknem i usiadł, dominująco zajmując wygodną pozycję, mrużąc oczy i podziwiając krajobraz willi, czując się zrelaksowany i szczęśliwy.

Rany nalał mu filiżankę ciepłej wody i podał ją.

Przyjął to z uśmiechem i powiedział: „Dziękuję”.

"Nie ma za co."

Wziąłłyk wody i obserwował Rany'ego siedzącego obok niego na dywanie, opierającego się o sofę i biorącego do ręki tablet leżący na małym stoliku. Nie miał zamiaru się z nim już więcej komunikować.

Po kilku minutach ciszy Leo odstawił kubek i zapytał ciekawie: „Czy zazwyczaj zostajesz w domu? Twój brat nie pozwala ci wychodzić do pracy?”

Rany nawet nie podniósł głowy, trzymając pojemnościowy długopis i rysując na tablecie: „Teraz pracuję”.

„Hm?” Wstał i usiadł na dywanie, spojrzał na tablet i uśmiechnął się. „Jesteś malarzem?”

Rany odwrócił głowę. „Ilustratorze”.

Byli bardzo blisko siebie, a Leo wyraźnie widział małe włoski na twarzy Rany. Ponownie intuicyjnie poczuł, że Rany jest naprawdę biała i piękna, rodzaj piękna, który nie jest agresywny, jak zimne światło księżyca wiszące na niebie, jasne i czyste, które sprawia, że ludzie mają ochotę ją zmonopolizować...

Wyczuwając cień niebezpieczeństwa w oczach mężczyzny, Rany zaniepokojony odwrócił wzrok i kontynuował malowanie ze spuszczoną głową.

Spojrzenie Leo zatrzymało się na jego profilu na chwilę, po czym przeniosło się na tablet i powiedział cichym głosem: „Czy możesz narysować dla mnie portret? ”

Zatrzymał się na chwilę. „Nie jestem dobry w rysowaniu portretów”.

„Co potrafisz dobrze rysować?”

Rany podniósł tabletkę i powiedział: „Tego rodzaju”.

Na ekranie widać willę z gorącymi źródłami, widzianą z tego miejsca, ale jest ona namalowana tak, aby przypominała scenę z kreskówki, a jaskrawe kolory sprawiają, że ludzie za nią tęsknią.

Na obrazie widoczny jest także mężczyzna w wersji Q siedzący ze skrzyżowanymi nogami, trzymający tabliczkę i rysujący, a na tabliczce znajduje się nawet identyczny obraz.

Wzrok Leo zatrzymał się na Q-wersji człowieka. „Czy jesteś dobry w rysowaniu komiksów?”

Rany skinął głową. „Mniej więcej tak samo”.

„Czy możesz mi dać ten obraz?”

Odmówił wprost: „Nie”.

„...” Leo radził sobie dobrze przez 28 lat i to był pierwszy raz, kiedy został odrzucony tak zdecydowanie. Poczuł się trochę przygnębiony: „Dlaczego nie?”

„To jest coś, co mój brat chce umieścić na stronie internetowej, aby promować willę. Nie mogę ci tego dać”.

„Okej.” Stuknął palcem w tablet, „To narysuj mi taki.”

Rany wziął tablet z powrotem i przyjrzał mu się uważnie, lekko niepewnie. „Chcesz taką wersję Q?”

Oparł się o sofę, jego usta lekko się wygięły. „Cóż, jutro są moje urodziny, po prostu traktuj to jako prezent urodzinowy dla mnie”.

„...”

Leo otrząsnął się ze swojego dziwnego spojrzenia i zdał sobie sprawę, że ci dwaj wciąż byli w półznajomym stadium. To było trochę bezwstydne, żeby od razu prosić kogoś o prezent urodzinowy. Dodał: „Jestem przyjacielem twojego brata. Ty też mieszkałeś w Jing City, kiedy byłeś dzieckiem. Może nawet nazywałeś mnie bratem”.

Rany opuścił głowę. „Nie”.

Leo wpatrywał się w swoją puszystą główkę i powiedział obojętnie: „Czy nie zapisałeś się na Uniwersytet Yunda w wieku 18 lat i nie opuściłeś Pekinu, aby przyjechać tutaj, aby towarzyszyć swojemu bratu? Musiałeś być wtedy rozsądny, prawda? Nie słyszałeś o mnie?”

Spojrzał w górę. „Skąd wiedziałeś?”

„Słyszałem to od kogoś”.

Na początku 22 -letni Lucas właśnie ukończył studia i został przeniesiony z Beijing City do Yuncheng przez Zacka pod pretekstem szkolenia w celu zarządzania półmartwą małą firmą. Rok później jego brat, który był synem tej samej matki, również zrezygnował z Beijing University i złożył podanie na Yuncheng University. Obaj bracia opuścili rodzinę Lame .

W tamtym czasie wywołało to spore poruszenie w Pekinie, gdzie wszystkie bogate rodziny omawiały incydent po kolacji. Współczuli zdolnemu Lucasowi, współczuli przedwcześnie urodzonemu i słabemu Rany'emu i skrycie gardzili swoją macochą, która wyglądała na miłą, ale w rzeczywistości była okrutna.

Leo słyszał, jak Dylan i inni trochę narzekali, ale w tym czasie przygotowywał się do przejęcia projektu za granicą i nie miał energii, aby martwić się o sprawy rodzinne innych ludzi...

Patrząc teraz na Rany , to rzeczywiście był właściwy wybór, aby podążyć za Lucasem do Miasta w Obłokach. Była dobrze zaopiekowana. Gdyby została w Mieście Jing, kto wie, jak nędzne byłoby jej życie z tym łatwym do zastraszania wyglądem.

Rany nie powiedział nic więcej i kontynuował malowanie.

Leo od czasu do czasu czesał włosy, głaszcząc je palcami bez wydawania dźwięku, tłumiąc potrzebę czegoś w sercu, i pochylił się, by zapytać: „Czy możesz dla mnie narysować?”

Głos był tak blisko, że wydawało się, jakby gorący oddech pryskał jej na uszy. Rany przechyliła głowę i wyszeptała: „Okej”.

Uśmiechnął się radośnie: „Dziękuję, Rany”.

Uszy Rany'ego były gorące. "Nie ma za co..."

Leo spojrzał na różowe końcówki swoich uszu, a jego uśmiech stał się głębszy.

Zapadła kolejna długa chwila ciszy.

Rany skupiał się na rysowaniu, podczas gdy Leo, który siedział obok niego , bawił się telefonem komórkowym, opierając jedną rękę na sofie, jakby trzymałRany'ego w ramionach.

„Gotowe”. Rany cicho wypuścił powietrze, odwrócił się i podał tablet z gwiazdami w oczach. „Co powiesz na to?”

Leo wyprostował się i spojrzał na tablet, który trzymał w dłoni. „Pokaż mi”.

Jego rzęsy zatrzepotały, a on sam oddychał cicho.

Leo zdawał się nie zauważać jego powściągliwości. Spojrzał na obraz z uniesioną brwią. „Wygląda całkiem jak prawdziwy. Siedzę tu dopiero od jakiegoś czasu, ale ty przyglądasz mu się tak uważnie?”

Na tablecie, mężczyzna w wersji Q zwinął się na leniwej sofie. Od jego ubrania i postawy do jego mrużącego wyrazu twarzy, był dokładnie taki sam jak Leo , który zwinął się tam przed chwilą .

Rany podniósł wzrok, spotkał głębokie, czarne oczy blisko siebie i poruszył ustami. „Ja…”

Leo odsunął się trochę i uśmiechnął: „Masz niezwykłą zdolność uchwycenia sceny i świetnie rysujesz”.

Pochylił głowę i zapisał obraz w swoim albumie ze zdjęciami.

„Dodaj WeChat”. Leo podał telefon. „Wyślij mi obraz”.

Rany kliknął na ikonę WeChat na swoim tablecie i powiedział: „Jasne”.

Leo zeskanował kod QR i wysłał prośbę o dodanie do znajomych, która została szybko zaakceptowana. Następnie otrzymał zdjęcie. Powiększył je i długo na nie patrzył. Kiedy był zadowolony, kliknął Zapisz i powiedział poważnie: „Dziękuję. To najlepszy prezent urodzinowy, jaki kiedykolwiek dostałem”.

Rany zatrzymał się na dwie sekundy, stuknął w tablet i powiedział cicho: „Tak”.

Leo spojrzał na zegarek, była prawie dwunasta, a Dylan akurat wysłał wiadomość z pytaniem, czy chce zejść na dół na lunch, więc wstał i powiedział: „Czas na lunch, chcesz zejść razem na dół?”

Rany siedział nieruchomo. „Nie”.

„Nie jesz lunchu?”

„Ktoś o tym wspomni.”

Leo zaśmiał się i bez złośliwości zażartował: „Ona nigdy nie opuszcza domu, jak młoda dama, którą trzymano w odosobnieniu”.

Rany spojrzał na niego i zmarszczył brwi.

Włożył duży czarny płaszcz i pogłaskał głowę, o której myślał od dłuższego czasu. „Żeby mógł być groźny”.

Nagły dotyk sprawił, że Rany zamarł.

Leo szybko cofnął rękę. „Chodźmy”.

Cóż, jest przyjemny w dotyku i tak miękki, jak sobie wyobrażałem.

Drzwi otworzyły się i zamknęły ponownie, pozostawiając w ciepłym pokoju tylko Rany'ego . Był oszołomiony przez długi czas, zanim oprzytomniał, zacisnął usta, opuścił głowę i zaczął nowy obraz, ale czubek pióra nie był w stanie narysować linii.

Długo tkwił w impasie, zanim z frustracji opuścił ramiona i otworzył prywatny album. Pojawił się portret w prawdziwym życiu, jak zdjęcie. To był mężczyzna, który przed chwilą siedział obok niego, ale aura między jego brwiami była bardziej ekstrawagancka.

Rany wpatrywał się w obraz, wyciągnął rękę, dotknął swoich spłaszczonych włosów i wymamrotał:

„To trochę nieprzyjemne uczucie.”

تم النسخ بنجاح!