Rozdział 14 Wyjdę za mąż!
Sophia podążyła za starcem do gabinetu.
W gabinecie unosi się delikatny zapach atramentu, a na półkach stoją rozmaite stare księgi, zarówno poważne, jak i tajemnicze.
Starszy mężczyzna podjechał wózkiem inwalidzkim do okna. Promienie słońca przeświecały przez szpary w zasłonach i oświetlały jego starą twarz, odbijając ślady czasu.