Rozdział 38 Kilku małych bękartów zbuntowało się
Alan ostrożnie opisał sytuację i powiedział: „Alexander, czwórka małych mistrzów jest w rzeczywistości dość żałosna. Od najmłodszych lat nie mają ojca. Normalne dzieci nie znoszą takich nieprzyjemnych słów od innych, a co dopiero małych mistrzów, którzy dorastali w rodzinie Smithów. Naturalnie będą się bronić, gdy będą prześladowani. Co myślisz o tej sprawie? Dlaczego po prostu o tym nie zapomnimy?”
Bo Jingzhou milczał przez chwilę, a w jego oczach błysnął cień głębokiej myśli: „W tym przypadku zostawmy ich, ale kilku dzieciaków nie potrafi zrobić niczego wymyślnego”.
„Poza tym te dzieci należą do Sophii. Jeśli coś pójdzie nie tak, ich matka powinna ponieść odpowiedzialność”.