Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1: Złapanie cudzołożnika i zerwanie zaręczyn
  2. Rozdział 2 Ona jest w ciąży
  3. Rozdział 3 Narodziny dziecka
  4. Rozdział 4 Krwotok poporodowy
  5. Rozdział 5: Rodzice biologiczni przyjeżdżają w odwiedziny
  6. Rozdział 6 Czterech małych facetów
  7. Rozdział 7: Niegrzeczne dziecko
  8. Rozdział 8 Człowiek sprzed pięciu lat
  9. Rozdział 9 Masz kłopoty
  10. Rozdział 10 Spotkanie rodzinne
  11. Rozdział 11 Adoptowana córka
  12. Rozdział 12: Książka żony
  13. Rozdział 13: Małżeństwa dzieci
  14. Rozdział 14 Wyjdę za mąż!
  15. Rozdział 15 Musisz połknąć ten zielony kapelusz
  16. Rozdział 16 Marzenie milionów dziewcząt
  17. Rozdział 17 Nie pozwól, by tym czterem małym gnojom uszło to na sucho
  18. Rozdział 18: Nadal chcesz porwać męża mamusi?
  19. Rozdział 19 Podsłuchujący diabeł
  20. Rozdział 20 Ona jest bardzo odważna

Rozdział 4 Krwotok poporodowy

Czas leci, kilka miesięcy później...

W dniu porodu Sophia była przy niej tylko Emma.

Emma trzymała ją za rękę, jej dłonie pociły się ze zdenerwowania: „Kochana Sophio, musisz się rozchmurzyć, zawsze będę przy tobie, dopóki nie wyjdziesz stąd bezpiecznie”.

Sophia skinęła głową, jej twarz była blada jak papier.

Oczekiwanie na sali operacyjnej przypominało niekończącą się torturę, a dziesięciogodzinna operacja wywoływała u pacjentów niepokój.

Aż w końcu lekarz wyszedł z sali operacyjnej i przekazał Emmie dobrą nowinę: „Dzieci się urodziły, w sumie czworo...”

W tym momencie Emma była tak przejęta, że niemal podskoczyła z radości.

Jednak zanim radość zdążyła się w pełni rozprzestrzenić, Emma usłyszała, jak lekarz w środku mówi: „O nie, matka mocno krwawi!”

Co?

Nogi Emmy natychmiast zrobiły się bezwładne i była śmiertelnie przerażona.

Sophia rozpoczęła reanimację.

Atmosfera na sali operacyjnej była napięta i ciężka.

„Boli, boli tak bardzo~”

Sophia leżała na zimnym stole operacyjnym. Silny ból sprawił, że kilka razy zemdlała. Włosy wokół niej były mokre od potu. Poczuła, że opuszczają ją siły, powieki stawały się coraz cięższe i mogła umrzeć w każdej chwili.

Lekarz pocił się ze zdenerwowania: „Grupa krwi matki to rzadka grupa krwi pandy”.

Pielęgniarka odpowiedziała: „W banku krwi szpitala nie ma krwi pandy”.

Lekarz mocno się pocił i z niepokojem nakazał: „Idźcie ją szybko znaleźć. Jeśli nie dostanie transfuzji krwi, może wykrwawić się na śmierć w każdej chwili!”

W tak pilnej sytuacji każda zwłoka może okazać się fatalna w skutkach.

Kiedy Emma to usłyszała, poczuła się, jakby poraził ją piorun. Jej usta zadrżały, a ona wymamrotała: „ Sophia... Nie, nie będę ...”

Wszystko przed nią zdawało się być rozmazane, a ona zobaczyła pielęgniarkę w pośpiechu opuszczającą oddział, rozglądającą się za ratującą życie krwią pandy.

Emma nie mogła już dłużej usiedzieć w miejscu. Wstała i wybiegła z sali. Aby uratować Sophię, pobiegła korytarzem szpitalnym, krzycząc rozpaczliwie. Złapała przechodnia i zapytała: „Przepraszam, czy ma pan krew pandy?”

Przechodzień pokręcił głową: „Nie”.

„A ty? Czy jesteś krwią pandy?”

Emma ciągle pytała ludzi w szpitalu.

Jednak odpowiedź, jaką otrzymywała, brzmiała zawsze tak samo: „Nie”.

Emma była bardzo niespokojna. Sophia była jeszcze taka młoda, była jej najlepszą przyjaciółką, nie można było jej tak po prostu zabrać ...

W tym samym czasie, na zewnątrz wydziału, po drugiej stronie.

Stary lekarz stanął w drzwiach i z szacunkiem powiedział do mężczyzny stojącego naprzeciwko niego: „Doktorze Su, dziękuję, że znalazłeś czas, aby przyjść do naszego szpitala, aby zobaczyć pacjentów i wygłosić wykłady. Jesteśmy naprawdę zaszczyceni”.

Mężczyzna stojący naprzeciw niego miał na sobie biały fartuch, szczupłą sylwetkę i niezwykle przystojną twarz.

Jeremy, młody talent, posiadacz tytułu doktora z czołowej międzynarodowej szkoły medycznej, jest znany w branży ze swoich wybitnych umiejętności medycznych i licznych nagród.

Dziś został zaproszony ze stolicy cesarskiej do Rongcheng, aby poprowadzić sympozjum.

W tym momencie jego łagodna twarz pokryła się łagodnym uśmiechem, a on powiedział skromnie: „Doktorze Chu, jest pan zbyt miły. Mam nadzieję, że będę miał okazję komunikować się z panem częściej w przyszłości”.

Po kilku uprzejmych powitaniach...

Stary doktor skłonił się głęboko i pożegnał Jeremy'ego: „Doktorze Su, proszę, uważaj na siebie”.

Jeremy skinął głową i już miał odejść, gdy usłyszał za sobą głos.

Głos brzmiał nieco niespokojnie i chrapliwie, ale był pełen pragnienia i prośby o pomoc.

„Przepraszam, czy ktoś ma krew pandy?”

Głos należał do młodej dziewczyny.

Emma krzyknęła głośno, jej głos stał się chrapliwy i była bliska płaczu.

Jeremy powoli obrócił głowę i spojrzał na dziewczynę stojącą nieopodal, której oczy były zaczerwienione z niepokoju.

„ Krew pandy ... Czy ktoś ma krew pandy?”

Krew pandy?

Jeremy się zatrzymał.

Kiedy dziewczyna podbiegła do niego, powiedział spokojnie: „Ja”.

Wzrok Emmy natychmiast powędrował w stronę Jeremy'ego.

W tym momencie nie obchodziło jej już, kim jest druga osoba. Zrobiła krok do przodu, chwyciła Jeremy'ego za ramię i błagalnym tonem powiedziała: „Proszę, uratuj mojego przyjaciela...”

Jeremy milczał przez kilka sekund. Na koniec skinął głową i poszedł za nią do sali operacyjnej, gdzie leżała Sophia.

W tym czasie Sophia znajdowała się w stanie szoku z powodu dużej utraty krwi.

Lekarz stojący z boku zobaczył pojawiającego się Jeremy'ego i krzyknął ze zdziwieniem: „Doktorze Su, dlaczego pan ...”

Jeremy delikatnie pokręcił głową. Lekarz naprzeciwko natychmiast zamilkł i szybko poinformował Jeremy'ego o stanie rodzącej .

Obowiązkiem lekarza jest ratowanie życia i leczenie rannych.

Jeremy nie wahał się, zakasał rękawy i powiedział głębokim głosem: „Mam krew pandy, weź moją”.

Jednak gdy Jeremy zobaczył twarz Sophii, jego wyraz twarzy na moment zamarł, a w oczach pojawił się cień zaskoczenia i szoku.

ona......

Dziewczyna przed nim miała piękne rysy twarzy, malownicze brwi, prosty nos, małą i delikatną twarz oraz lekko zadarty, spiczasty podbródek. Jej twarz była piękna jak miasto, a co najważniejsze, była dokładnie taka sama, jak na zdjęciu jego matki, gdy była młoda.

Dziewczyna była jednak piękniejsza i bardziej czarująca niż jego matka, a także bardziej ponętna.

Jeremy był lekko oszołomiony, miał też pewne wątpliwości i pytania co do tożsamości dziewczyny...

Jednak gdy w pobliżu dostrzegł czwórkę noworodków, na jego przystojnej twarzy pojawił się cień smutku.

Po transfuzji krwi Sophia odzyskała przytomność. Jej mocno zaciśnięte rzęsy drżały, a chociaż oddychała słabo, wyrwała życie z rąk śmierci.

Poczekaj, aż wszystko się skończy.

Jeremy podszedł na bok i wybrał numer. Wziął głęboki oddech, starając się jak najlepiej stłumić podniecenie w sercu, i powiedział do drugiej strony słuchawki: „Tato, mamo, moja mała siostrzyczka została znaleziona...”

تم النسخ بنجاح!