Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1
  2. Rozdział 2
  3. Rozdział 3
  4. Rozdział 4
  5. Rozdział 5
  6. Rozdział 6
  7. Rozdział 7
  8. Rozdział 8
  9. Rozdział 9
  10. Rozdział 10
  11. Rozdział 11
  12. Rozdział 12
  13. Rozdział 13
  14. Rozdział 14
  15. Rozdział 15
  16. Rozdział 16
  17. Rozdział 17
  18. Rozdział 18
  19. Rozdział 19
  20. Rozdział 20
  21. Rozdział 21
  22. Rozdział 22
  23. Rozdział 23
  24. Rozdział 24
  25. Rozdział 25
  26. Rozdział 26
  27. Rozdział 27
  28. Rozdział 28
  29. Rozdział 29
  30. Rozdział 30
  31. Rozdział 31
  32. Rozdział 32
  33. Rozdział 33
  34. Rozdział 34
  35. Rozdział 35
  36. Rozdział 36
  37. Rozdział 37
  38. Rozdział 38
  39. Rozdział 39
  40. Rozdział 40
  41. Rozdział 41
  42. Rozdział 42
  43. Rozdział 43
  44. Rozdział 44
  45. Rozdział 45
  46. Rozdział 46
  47. Rozdział 47
  48. Rozdział 48
  49. Rozdział 49
  50. Rozdział 50

Rozdział 7

Shaun nie wiedział, co odpowiedzieć. Pomasował przestrzeń między brwiami i zaakceptował prośbę o wiadomość.

[Mężu, wrócisz na kolację?] Catherine po kilku sekundach wysłała kolejną wiadomość.

Shaun: [Nie. Nie nazywaj mnie tak.]

Shaunerine: [Dobrze, będę cię nazywać Shaunny. To słodkie imię.]

Nie wiedział, co jeszcze powiedzieć.

Czy było za późno, żeby wycofać się z aranżowanego małżeństwa?

Później tej samej nocy.

Grupa ludzi delektowała się kolacją w ciekawie zaprojektowanej restauracji w stylu dworkowym.

Grupa prawników wymieniła się opiniami na temat nowych spraw, którymi niedawno zajęła się kancelaria.

Shaun słuchał roztargnionym wzrokiem, aż znów usłyszał powiadomienie na swoim telefonie.

Catherine wysłała mu zdjęcie. Pod oświetleniem miękkich żółtych świateł, pulchny kot rozkoszował się małym przysmakiem w postaci suszonej ryby.

Shaunerine: [Shaunny, nie martw się o nas. Tak dobrze opiekuję się małym Fudge.]

Shaun westchnął niechętnie. Chciwy kot został przekupiony bez wysiłku.

Była godzina 21:30

Wprowadzony kod dostępu odblokował drzwi. Shaun był ewidentnie oszołomiony w chwili, gdy postawił stopę w domu.

Wyglądało na to, że jego dom przeszedł całkowitą metamorfozę. Czarna kanapa była ozdobiona poduszkami w kolorze pawiego błękitu. Biały stół jadalny był nakryty zielonym obrusem z wzorem fal. Nad nim cicho stał szklany wazon wypełniony różowymi hortensjami.

Cały dom był udekorowany zielonymi roślinami i świeżymi kwiatami. Na balkonie znajdowało się również kilka wiszących koszy.

Czy to nadal był jego dom?

Czy wszedł we właściwe miejsce?

„Shaunny, jesteś w domu.”

Catherine wyszła z pokoju gościnnego ubrana w jedwabną koszulę nocną z długim rękawem. Na czerwonym jak wino materiale koszuli nadrukowano kilka białych króliczków.

Jej gęste i długie brązowe włosy w kolorze herbaty mlecznej opadały na ramiona. Pod rąbkiem sukni widać było jej jasne, smukłe nogi.

Wyglądała jak uwodzicielska lisica.

Oczy Shauna pociemniały. „Kto pozwolił ci się tak ubierać?” Brwi na jego czole zmarszczyły się, gdy powiedział to surowo.

„Jak to?” Kobieta zakręciła się niewinnie. „Moje cycki i pośladki są dobrze zakryte. Widać tylko kolana i łydki. Wszystkie młode dziewczyny wychodzą na ulice ubrane w ten sposób. Co w tym złego?”

Nie wiedział, gdzie patrzeć. Rzeczywiście, nie miała na sobie wyzywających ubrań, ale nie miała też niczego pod piżamą.

Mężczyzna odwrócił wzrok. „Zgodziłem się, żebyś się wprowadził, ale nie dałem ci pozwolenia na zrobienie tego w moim domu”.

„Czy to nie jest lepsze? Wcześniej było zbyt pusto, że nie czuło się nawet przytulnie, jak w domu”. Catherine pokazała mu dłoń. W jej głosie wyczuła nutę zalotności. „Patrz, mam nawet kilka skaleczeń na dłoni od przesuwania roślin”.

Opuścił wzrok, żeby rzucić okiem. Rzeczywiście, na delikatnej skórze jej dłoni było kilka drobnych skaleczeń.

"Zasługujesz na to."

Powiedział to cicho, po czym wrócił do swojego pokoju.

Zirytowana, skrzywiła się na widok jego odchodzącej sylwetki.

Ten mężczyzna w ogóle nie okazywał jej troski. Nie starałaby się tak bardzo zadowolić zimnego mężczyzny, gdyby nie plan zostania ciotką swojego byłego.

7:00 rano następnego dnia.

Zegar biologiczny Shauna budził go wcześnie każdego ranka o tej samej porze. Wpadł na kobietę myjącą zęby w łazience.

„Dzień dobry, Shaunny. Idziesz pobiegać rano?” Spojrzenie Catherine wylądowało na jego stroju sportowym. Podstawowy czarny strój wydawał się klasycznym stylem mężczyzny, jakby był rzecznikiem marki.

Mężczyzna miał wybuchowy charakter, ale jego nienaganny wygląd był niezaprzeczalny.

Poza tym jego zwyczaj biegania rano świadczył o tym, że był człowiekiem zdyscyplinowanym.

"Tak."

Shaun był trochę zaskoczony.

Młode kobiety w jej wieku zazwyczaj nie wstawały wcześnie.

„No cóż, nie rób śniadania, zanim nie wrócisz do domu. Przygotuję ci coś” – mówiła jak prawdziwa gospodyni domowa – „To bardziej higieniczne niż jedzenie kupione w sklepie”.

Zmarszczył brwi. „Nie ma takiej potrzeby. Kiedy planujesz przeprowadzkę?”

Jej ładna twarz zamarła na ułamek sekundy. „Chociaż jesteśmy małżeństwem, nie chcę się z tobą za bardzo wiązać. Nie marnuj na mnie czasu, bo wcale mnie nie interesujesz” – odpowiedział.

Następnie opuścił dom.

Catherine lekko pociągnęła się za włosy, a w jej oczach natychmiast pojawiły się łzy.

Stała tam nieruchomo w salonie przez krótką chwilę. Szybko zebrała się w sobie i zaczęła robić śniadanie.

Mężczyzna wrócił po bieganiu po parku. Z kuchni dobiegał pyszny zapach, który natychmiast sprawił, że poczuł głód.

„Zrobiłam śniadanie. Są churrosy i bułeczki cynamonowe...”

Wychyliła głowę zza kuchennych drzwi, ubrana w jasnozielony fartuch ozdobiony małymi stokrotkami.

„Nie lubię słodkich rzeczy na śniadanie.”

Odmówił chłodno. Bezpośrednia uwaga, którą wygłosił wcześniej tego ranka, miała ją wyrzucić z domu. Niespodziewanie została i nawet zrobiła mu śniadanie.

Czy jedzenie, które przygotowała, nadawałoby się do jedzenia?

Na pierwszy rzut oka wyglądała jak śliczna, rozpieszczona młoda dama, która nigdy w życiu nie wykonała ani jednego obowiązku.

Przyzwyczaił się do widoku takich kobiet.

Shaun wyjął z lodówki karton świeżego mleka.

Catherine nadąsała się.

Wyglądało na to, że postanowił nie próbować jedzenia, które ona przygotowywała.

Jakiż pretensjonalny człowiek.

Mimo wszystko, nie miała problemu ze smakowaniem sobie jedzenia.

Wróciła do kuchni, aby kontynuować robienie churros.

Pojawił się kilka sekund później, aby podgrzać mleko. Kątem oka zauważył kobietę formującą ciasto w kilka długich patyków w sposób wprawiony, zanim umieściła je w gorącym oleju. W ciągu kilku sekund złote kłody wypłynęły na powierzchnię oleju. Wydzieliły pyszny zapach, który zaatakował jego nozdrza.

W jego oczach pojawił się błysk światła.

Umiejętność tę należy nabyć poprzez lata praktyki.

Przeniósł wzrok w dół. Piękne bułeczki cynamonowe z czekoladowymi zawijasami piekły się w gorącym piekarniku.

Jej policzki były zabarwione na różowo z powodu gorąca w kuchni. Jej skóra była niewątpliwie piękna. Nie miała wyraźnej, ostrej linii żuchwy, którą preferuje większość influencerów mediów społecznościowych w dzisiejszych czasach. Jej lekko pulchne policzki sprawiały, że wyglądała młodzieńczo i uroczo.

Catherine zauważyła, że się gapi, i żartobliwie podniosła churro, machając mu nim przed oczami. „Shaunny, jesteś pewna, że nie chcesz spróbować?”

„Nie jestem zainteresowany”.

Odwrócił wzrok i włożył mleko do mikrofalówki. Następnie, jakby z przyzwyczajenia, włożył kawałek bekonu między dwa tosty i wepchnął garść sałaty. Zaczął chrupać kanapkę przy stole jadalnym.

Kanapka w jego ustach nagle straciła smak, gdy pomyślał o złocistobrązowych churrosach.

Zirytowany posmarował jedną stronę tosta grubą warstwą dżemu owocowego.

W tym momencie kobieta wyszła z kuchni i postawiła przed jego oczami całą ucztę. Churros, bułeczki cynamonowe, naleśniki, filiżanka gorącej czekolady

Shaun zmarszczył brwi, a ona niewinnie mrugnęła. „Shaunny, nie przeszkadza ci, że tu jem, prawda?”

Przyglądał się w milczeniu, jak zaczynała przedstawienie.

Jej występ był lepszy, niż się spodziewał. „Proszę wybaczyć mi, że mam słabość do słodyczy. Naprawdę nie znoszę zaczynania dnia od miski nudnych płatków lub zwykłej kanapki. To byłoby ogromne rozczarowanie dla moich kubków smakowych”.

Następnie wzięła wielki kęs churros. Zamknęła oczy, a wyraz zadowolenia rozlał się po jej twarzy.

„Smak po prostu eksploduje w ustach. Mhmm, jest tak pyszny”.

Pozostał w milczeniu.

Jakie marnotrawstwo talentu, że ta kobieta nie zrobiła kariery aktorskiej. Jak on mógł teraz jeść swoją zwykłą kanapkę?

تم النسخ بنجاح!