Rozdział 39
Punkt widzenia Chloe
„Ojej, tak mi przykro, Jack. Nie wiem, co mnie naszło” – powiedziałem. Stephen zatrzymał ruchy we mnie, a Stephen patrzył na mnie. Obaj mieli zszokowane miny.
Oczy Jacka były ciemniejsze niż zwykle, a ona patrzyła na mnie z tym wyrazem potrzeby. „Nie przepraszam” powiedziała i szybko ugryzła mnie w szyję, sprawiając, że najpierw krzyknęłam z bólu, a potem stało się to przyjemne i jęknęłam.