Rozdział 264 Słabość
Jennifer bezradnie spojrzała na Donalda, gdy znów dostrzegła te bezbłędnie znajome oczy w złotej masce. O mało nie krzyknęła, że to Donald.
Słysząc to, twarz Donalda stała się pozbawiona wyrazu i apatyczna. Zniknął i pojawił się obok Lloyda. Następnie uniósł rękę, by uderzyć Lloyda w prawe ramię.
„ Ach!”