Rozdział 66
Samantha
Gdy wstrząs wciąż mną wstrząsa, zakrywam usta dłonią.
Moje oczy są przyklejone do twarzy pana Vitale i zajmuje mi chwilę, zanim mogę przetworzyć jego wyraz twarzy. Jego rysy są rozdarte zmartwieniem.
Samantha
Gdy wstrząs wciąż mną wstrząsa, zakrywam usta dłonią.
Moje oczy są przyklejone do twarzy pana Vitale i zajmuje mi chwilę, zanim mogę przetworzyć jego wyraz twarzy. Jego rysy są rozdarte zmartwieniem.