Rozdział 47
Vivian nie spodziewała się, że spotka tak trudną osobę jak Kyle. Nie cieszyło jej to doświadczenie, ale mogła tylko przełknąć tę gorzką pigułkę, ponieważ była nierozsądną stroną w tej sprawie.
„Przepraszam, panie Shields, odmówię jej natychmiast.” Lekko się skłoniła i odsunęła się trochę, zanim odwróciła się, by odejść.
Właśnie wychodziła, gdy miękka, żółta zasłona się rozchyliła. Wystawiając głowę, Lisa cicho zawołała: „Vivian?