Rozdział 254 Wizyta Hanny
Hanna zamiast tego podała gorącą czekoladę Kaley. „Colby, pilnujesz swojej wagi, prawda? Gorąca czekolada jest pełna kalorii. Kaley będzie się nią cieszyć”.
Zdając sobie sprawę, że nie dostanie gorącej czekolady, Colby nie mógł ukryć gniewu. Jego asystent, zauważając zmianę, delikatnie pociągnął go za rękaw, cichy sygnał, by opanować swoją reakcję.
Aby zachować spokój, wziął głęboki oddech. „Co cię tu sprowadza?”