Rozdział 13
Nie zadała sobie trudu, by się ukryć, ale zamiast tego wielkodusznie przyznała: „Dokładnie, to ja. Ning Jing, to było tylko ostrzeżenie”.
Złapałem ją za ramiona z nienawiścią i zapytałem surowo: „Czy ty oszalałaś? Prawie zabiłaś Cheng Xi! Co ona ci zrobiła?! Song Meiqian, jesteś przerażająca!”
Delikatnie odsunęła moje ręce od swoich ramion, uśmiechając się słodko. „To nie ja. To ty to zrobiłeś. Gdybyś tak szybko podpisał papiery rozwodowe, jak się wyprowadzałeś, nie musiałabym tego robić”.