Rozdział 23
Nigdy nie spodziewałem się, że tak oszaleje. Zdenerwowany cofnąłem się o kilka kroków, chroniąc brzuch. Dolną częścią pleców uderzyłem o kuchenny blat. To było dość bolesne.
Pani. Zręcznie złapał ją za ramiona, powstrzymując przed rzuceniem się na mnie.
Podparłam się, a potem powiedziałam chłodno: „Skoro masz odwagę próbować mnie zniszczyć, to może pójdziesz na górę i wymyślisz inną historię, żeby mnie wrobić”.