Rozdział 16
Coś błysnęło w mojej głowie. W końcu zrozumiałem cel jego przybycia. Wyobraź sobie, że naprawdę myślałem, że w końcu odnalazł swoje sumienie.
Otworzyłem drzwi samochodu, mówiąc monotonnym głosem: „Czego ode mnie chcesz? Jestem kimś, kto został wyrzucony z Nings na cztery lata. Co mogę zrobić?”
Prawdopodobnie naprawdę znalazł się w ślepej uliczce. Zrobił kilka kroków do przodu i złapał mnie za nadgarstek, mówiąc z zaczerwienioną twarzą: „Pomóż tacie, pomóż Ningom — poproś Cheng Jinghao o pomoc, okej?”