Rozdział 224
Nigdy nie pozwoliłbym, aby ten garnek brudnej wody chlusnął mi na głowę. Natychmiast ostrzegłem obojętnie: „Trzecia Ciociu, nawet policja nie ośmieli się rozstrzygnąć sprawy, mówiąc tak jak ty. Powinnaś ponosić odpowiedzialność za to, co mówisz”.
Nigdy nie pozwoliłbym, aby ten garnek brudnej wody chlusnął mi na głowę. Natychmiast ostrzegłem obojętnie: „Trzecia Ciociu, nawet policja nie ośmieli się rozstrzygnąć sprawy, mówiąc tak jak ty. Powinnaś ponosić odpowiedzialność za to, co mówisz”.
Trzecia ciotka zrugała mnie ze złością: „Jesteś juniorem. Jak ty do mnie mówisz? Myślę, że jesteś po prostu winny!”