Rozdział 340
Zarumieniłam się lekko, gdy przyłapał mnie na podglądaniu i uciekłam się do sofistyki. „Nie, po prostu chciałem zobaczyć, kiedy będziesz głodny”.
„Dobra, chodźmy jeść.”
Sięgnął po jedzenie na wynos, otworzył pokrywkę i podał mi je. „Jedz. Nie bądź głodny”.