Rozdział 128 Zboczeniec
Brendan nie mógł wypowiedzieć ani słowa. To prawda, że nie mógł zrobić żadnej z tych trzech rzeczy.
Adeline gorzko się zaśmiała i weszła z nim na kort.
Gdy weszli, wiele osób wpatrywało się w nich. Tłum nie mógł oderwać oczu od pary. „Wow, spójrz na tych dwoje! Są tacy atrakcyjni. Myślisz, że to gwiazdy czy coś?”