Rozdział 200 Nieudane porwanie
Irene była tak zła i zszokowana, że nie mogła wykrztusić ani słowa. Brzydka?!
Jaki niegrzeczny chłopiec! Naprawdę wziął przykład z matki.
Ale ponieważ musiała zdobyć zaufanie małego chłopca, nie mogła okazać gniewu. Mogła tylko przełknąć jego obelgę. Wyjęła lizaka i pomachała nim przed Davisem. „Chodź ze mną, jeśli chcesz cukierka!”