Rozdział 365 Skandaliczny facet na randce w ciemno
Po przepędzeniu wielkiego satyra i łobuza, Mary Miller w końcu przebrała się i wyszła z torbą.
Prezydent Johnson siedział na sofie z ponurą miną i patrzył na nią smutnymi oczami. W końcu udało mu się odpuścić pracę i poszedł do domu, aby towarzyszyć żonie, ale żona zostawiła go, aby towarzyszyć komuś innemu. Prezydent Johnson był w bardzo złym nastroju!
Mary zeszła na dół, niosąc torbę i trzymając głowę wysoko. Kiedy przeszła przed Mikem Johnsonem, nawet uniosła swój mały podbródek i zamruczała, ledwo nagradzając go spojrzeniem i niechętnie powiedziała: „Wychodzę”.