Rozdział 1251
„ Nawet jeśli dasz mi trawę, będzie mi smakowała, pod warunkiem, że będzie od ciebie.”
Serenity powiedziała żartobliwie: „Dzisiaj wieczorem idziemy do twojej willi. Kiedy wrócimy, pójdę na podwórko i skoszę ci garść trawy”.
Zachary pobłażliwie uszczypnął ją w śliczny nosek.