Rozdział 1888
"Widzę.
Sophia się roześmiała i powiedziała: „Kevin, nie obwiniaj swoich rodziców. Wszyscy rodzice są tacy. Nawet namawiam Hay i jej brata, ale mnie nie słuchają. Może dlatego, że uwielbiamy marudzić, a Hay rzadko wraca do domu.
„Jeśli chodzi o Hugh, ten chłopak ma wiele koleżanek, ale żadna z nich nie jest poważną dziewczyną. Cholera, dzieci naprawdę są obciążeniem”.