Rozdział 2108
Jego beztroskie dni zostały zniszczone przez Babcię May. Mistrzowską jasnowidzkę, prawda? Jeśli był taki niesamowity, dlaczego nie odgadywał zwycięskich numerów loterii każdego dnia? Byłby bogaty, gdyby to robił.
Julian odszedł.
Clive stał przy bramie swojego domu i patrzył, jak Julian odchodzi. Po długim czasie wrócił do domu.