Rozdział 2410
Rozległ się ciepły głos Duncana.
Sonny odwrócił głowę. Widząc Duncana, zapytał zaniepokojony: „Dlaczego wyszedłeś sam, Dunc? Poszukam kogoś, kto popchnie twój wózek inwalidzki”.
Duncan miał osobistego ochroniarza, ale przydzielił go do pomocy w przygotowaniach, ponieważ w domu panował chaos. I tak nie potrzebował opieki.