Rozdział 413
Callum zabrał Nanę na dół i oboje przygotowali się do wyjścia do hotelu na lunch. W chwili, gdy wyszli z budynku biurowego, Callum dostrzegł Serenity swoimi bystrymi oczami. „Nana, teraz rozumiem, dlaczego Zachary poprosił mnie, żebym zabrał cię na lunch”.
Wskazał na wejście do budynku biurowego i powiedział do Nany: „Serenity jest tutaj i ma nawet izolowane pudełko na lunch. Przyniosła mu lunch”.
Nic dziwnego, że Zachary płonął z niepokoju, czy nakłonić go, by zabrał Nanę i odszedł. Nie chciał, by Nana była dla nich trzecim kołem u wozu.