Rozdział 278 Księga 2 Koszmar
- Damon~
Było ciemno, wokół migały tylko latarki. Damon ledwo cokolwiek widział. Szedł długim korytarzem posiadłości z poczuciem pilności, ale musiał też być cicho. Za oknem księżyc świecił jasno. Powoli, ale pewnie, zaczął słyszeć kroki. Niedługo potem w przeciwnym kierunku szli mężczyźni ubrani na czarno. Pędzili, żeby uciec, a Damon cały czas wskazywał im drzwi.
„ Idźcie! Idźcie!” – powiedział im.