Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 501 Udawanie martwego
  2. Rozdział 502 W końcu widząc światło
  3. Rozdział 503 Policzek w twarz
  4. Rozdział 504 Katastrofa w modzie chodzącej
  5. Rozdział 505 Nieustępliwy sprzedawca
  6. Rozdział 506 Przyjrzyj się uważnie
  7. Rozdział 507 Daję sobie szansę
  8. Rozdział 508 Czy to była Chloe?
  9. Rozdział 509 Zniszczona twarz
  10. Rozdział 510 Historia rodziny Pierce
  11. Rozdział 511 Przyczyna katastrofy
  12. Rozdział 512 Wygnany
  13. Rozdział 513 Nadmiar informacji
  14. Rozdział 514 Mądre słowa
  15. Rozdział 515 Opóźniona rozmowa
  16. Rozdział 516 Swatanie na statku wycieczkowym
  17. Rozdział 517 Ona jest wszędzie
  18. Rozdział 518 przerwany
  19. Rozdział 519 Chytry Lis
  20. Rozdział 520 Nie możemy się dogadać
  21. Rozdział 521 Cenne informacje
  22. Rozdział 522 Ofiara lamparta
  23. Rozdział 523 Nieznane znaki
  24. Rozdział 524 Jasny cel
  25. Rozdział 525 Zaplanowana prowokacja
  26. Rozdział 526 Jeden po drugim
  27. Rozdział 527 Przybycie Artura
  28. Rozdział 528 Sytuacja się odwróciła
  29. Rozdział 529 Wygląda na to, że ktoś się boi
  30. Rozdział 530 Bezpośrednia prowokacja
  31. Rozdział 531 Nieznane spotkanie
  32. Rozdział 532 Wrzucony do wody
  33. Rozdział 533 Wspólny proces
  34. Rozdział 534 To nie ona
  35. Rozdział 535 Mam coś do powiedzenia
  36. Rozdział 536 Zwykły ruch sprawcy
  37. Rozdział 537 Jakie jest powiązanie?
  38. Rozdział 538 Prawdziwy winowajca
  39. Rozdział 539 Przeciwko Stelli
  40. Rozdział 540 Sztuczka
  41. Rozdział 541 Nie ma powrotu
  42. Rozdział 542 Nóż jest sznurowany
  43. Rozdział 543 Patriarcha rodziny Huffman
  44. Rozdział 544 Przeszłość Atlasa
  45. Rozdział 545 Przerażający
  46. Rozdział 546 Posiadanie życia
  47. Rozdział 547 O błogosławieństwach
  48. Rozdział 548 Cóż, to jest niezręczne
  49. Rozdział 549 Jej stan się pogarsza
  50. Rozdział 550 Zwiększanie poziomu toksyn

Rozdział 2 Znaczna ilość informacji

Już miałem podnieść słuchawkę, żeby zobaczyć, kto jest nadawcą, gdy Daniel wpadł do pokoju i wziął telefon. Rzucił na niego szybkie spojrzenie, po czym znów spojrzał na mnie.

"To ja, Mel!"

„Co się dzieje? Boisz się, że coś znajdę?” Spojrzałam na niego podejrzliwie i poczułam niepokój, jakby coś było nie tak.

Wiadomość zawierała tylko cztery słowa. „Czy ona się dowiedziała?”

To mi wystarczyło, ponieważ sugerowało, że druga osoba obawiała się, że dowiem się czegoś. Wiadomość zawierała również nutę dwuznaczności, więc przyjrzałem się Danielowi. Moje przeczucie rosło, a przeczucie stawało się coraz cięższe.

Daniel parsknął śmiechem i rzucił telefon z powrotem na stolik nocny. Potem przyciągnął mnie w ramiona i pocałował w usta, mówiąc: „Za dużo myślisz! Nie chodzi o ciebie, ale o moją siostrę, Mel. Wykorzystuje mnie jako przykrywkę, żeby wyłudzić pieniądze od mamy”.

Mel była młodszą siostrą Daniela, Laurą Melanie Murphy. Była słaba i chorowita od dzieciństwa, więc jej rodzina zawsze ją rozpieszczała i rozpieszczała. Zachowywała się też jak bogate bachor.

Laura Melanie miała dwadzieścia kilka lat, ale nigdy niczego nie traktowała poważnie. Nawet nie chodziła do szkoły, tylko podróżowała, jadła i się bawiła.

„Próbujesz wyłudzić pieniądze od swojej matki? Jak myślisz, skąd ona bierze pieniądze?” – warknąłem.

Daniel uśmiechnął się, pochylił i podniósł mnie w ramionach. Następnie ugryzł mnie w płatek ucha, gdy zbliżał się do łazienki. „Tak, tak, to wszystko twoje pieniądze. Tak się dzieje, gdy poślubiam niesamowitą i wyrozumiałą kobietę, taką jak ty”.

Doceniłem jego słowa.

Przez lata nigdy nie byłem skąpy w stosunku do jego rodziny, ponieważ wierzyłem, że harmonijna rodzina prowadzi do sukcesu we wszystkich przedsięwzięciach. Wierzyłem również w traktowanie innych z taką samą życzliwością, jaką sam otrzymywałem.

Druga runda pod prysznicem zmyła moje wątpliwości i żale. Sprawiła, że poczułam się szczęśliwa i zadowolona, leżąc w ramionach Daniela.

Tego wieczoru znów poruszyłem temat kupna domu w dobrym okręgu szkolnym, co stało się dla mnie pilną sprawą. Mieszkaliśmy w tym małym, 500-metrowym mieszkaniu odkąd się pobraliśmy. Rozmiar mi nie przeszkadzał, ale nie chciałem, żeby Emily miała gorszy start.

Miała właśnie zacząć szkołę, ale w okolicy nie było dobrych szkół w pobliżu. Chociaż przez lata oszczędzaliśmy pieniądze na nowy dom, Daniel zawsze mówił, że nie ma pośpiechu.

Chciał znaleźć najlepszą lokalizację w szybko rozwijającym się mieście, abyśmy nie musieli się ciągle przeprowadzać.

Tym razem nie sprzeciwił się, gdy znów poruszyłam ten temat. Zamiast tego poklepał mnie po ramieniu, pocałował w czoło i powiedział: „Okej, poszukam dla ciebie odpowiedniego miejsca, żebyś mogła zobaczyć, a potem możesz zdecydować”.

Jego odpowiedź sprawiła mi przyjemność i zasnęłam słodko, marząc o pięknym, dużym domu.

Zaraz po tym, jak następnego dnia odwiozłam Emily do przedszkola, odebrałam telefon od mojej najlepszej przyjaciółki, Irvanny, która powiedziała, że chce się spotkać w naszym zwykłym miejscu.

Oczywiście natychmiast zareagowałem i wziąłem taksówkę, żeby tam pojechać.

Sophia i ja byłyśmy sobie bliskie, jak siostry. Mogłyśmy rozmawiać o wszystkim, ale rzadko do mnie dzwoniła. W końcu była zapracowaną kobietą, która pracowała jako menedżerka talentów w firmie medialnej.

Kiedy weszłam do naszej ulubionej cukierni, zobaczyłam ją siedzącą w kącie i piszącą na laptopie. Poranne słońce rzucało na nią spokojny blask, sprawiając, że wyglądała jeszcze piękniej.

Pomachała mi, gdy podszedłem, a ja usiadłem, zanim żartobliwie zapytałem: „Czemu jesteś dzisiaj taki wolny? Miałeś nawet czas, żeby zaprosić mnie na randkę tak wcześnie rano”.

Sophia przewróciła oczami i odpowiedziała: „Czy nie mogę się o ciebie martwić?”

„Haha, jasne, że możesz!” Usiadłem i popijałem kawę, którą dla mnie zamówiła. „Ale czy ty nie jesteś zawsze zajęta, podczas gdy ja zawsze jestem wolna?”

„Ha! Nie wstydzisz się tego? Teraz widzę tylko, że Daniel cię rozpieszcza. Nie mów, że cię nie ostrzegałam, ale nie czuj się zbyt komfortowo. Łatwo zostać głupcem!” powiedziała Sophia, patrząc na mnie uważnie.

Z jakiegoś powodu jej słowa sprawiły, że moje serce zabiło mocniej. Spojrzałem na nią i od niechcenia zapytałem: „Co masz na myśli? W twoich słowach jest coś więcej, prawda?”

Opuściła wzrok, patrząc na ekran komputera, najwyraźniej próbując coś ukryć. „Och, nic! Po prostu trochę cię drażnię”.

Po chwili namysłu spojrzała na mnie i powiedziała: „Widziałam Daniela przedwczoraj”.

تم النسخ بنجاح!