Rozdział 536 Zwykły ruch sprawcy
Po raz pierwszy słyszałem, żeby Atlas mówił mi o tej sprawie tak wprost.
„Miała wtedy zaledwie trzynaście, czternaście lat, a była taka bezwzględna?” Trudno mi było uwierzyć, że Stella, która wyglądała delikatnie i pięknie, mogła być tak przerażająca.
Nie mogłem przestać myśleć o jej determinacji, spokoju i szybkości, gdy dziś wieczorem naciskała na mnie.