Rozdział 587 Przyjaciel, za którym tęskniła
Spojrzałem na jej ożywioną minę i poczułem ulgę. Wydawało się, że wszystkie bariery między nami całkowicie zniknęły.
„Wiem, że jesteś prostolinijną osobą. Nie chcesz mnie wykorzystać i zdecydowanie nie chodzi tu o osobiste korzyści. Ale chcę, żebyś coś wyjaśnił. Nie musisz czuć potrzeby, żeby się ze mną przyjaźnić tylko dlatego, że ja oberwałam za ciebie. Wolałabym nie mieć takiej przyjaciółki”. Jej dłoń wysunęła się spod koca i chwyciła moją.
„Tak było na początku” – przyznałem bez wahania. Ukrywanie czegokolwiek przed kimś takim jak Trinity wydawało mi się niewłaściwe. Musiałem być z nią szczery.