Rozdział 127 Przyrodni brat
Punkt widzenia Starra
Zmarszczyłem brwi ze zdziwienia, gdy usłyszałem jego imię. Nie było śladu znajomości ani rozpoznania na mojej twarzy, gdy wspomniał, że jego imię to Andros.
Przez wiele lat byłam Luną Stada Silvermoon i jako jedna z nich poznałam wiele wyjątkowych i ważnych osób, ale nigdy w życiu nie usłyszałam imienia „Andros”.