Rozdział 86 Ocaleni
Punkt widzenia Moore’a
Mój wilk stał się niespokojny, gdy przeszukiwaliśmy las bez żadnego tropu ani szlaku, którym można by podążać. Po prostu ślepo przeszukujemy las, nie wiedząc, gdzie szukać.
Nastawiłam uszy i wyostrzyłam zmysły, biegnąc przez las, mając nadzieję, że poczuję zapach Starr lub usłyszę jej wołanie o pomoc.